Aktywność, dieta i zdrowy egoizm





Mariola Bojarska Ferenc , ekspert wellness, fitness, dziennikarka, producentka telewizyjna i
filmowa, propagatorka aktywności i zdrowego stylu życia. U
kończyła studia na Akademii Wychowania
Fizycznego w Warszawie. Uprawiała gimnastykę artystyczną była reprezentantką
kadry narodowej. Należy także do najważniejszych światowych organizacji fitness
IDEA Health and Fitness Association
i ECA, reprezentowała Polskę 40 razy na międzynarodowych kongresach dotyczących
rozwoju fitness w USA, Francji, Szwajcarii, Szwecji. Wykładowczyni work
life-Balance. Autorka 9 bestsellerowych książek takich jak:„Życie ma smak”, ”Smakuj życie”, ’Moda bez metryki” i innych
.www.mariolabojarskaferenc.pl





Dobrej kondycji można
ci pozazdrościć, czemu ją zawdzięczasz?





Mariola Bojarska-
Ferenc:
Moja forma wynika z tego, co robię przez całe życie. To dieta,
regularne ćwiczenia, ale i umiejętność wypoczywania i relaksu, czyli tzw. work
life- balance, którego uczę. Codziennie staram się być aktywna fizycznie:
wzmacniam mięśnie w siłowni i robię trening aerobowy m.in. szybki marsz na
bieżni. Kiedy pogoda na to pozwala, wiosną i latem, spaceruję w szybkim tempie na
zewnątrz. Trening aerobowy doskonale wspomaga pracę serca i płuc.





Jak znaleźć motywację
do aktywności?





To indywidualna sprawa: dla jednych, to zdrowie, dla innych
ładny wygląd. Ważne, żeby odnaleźć taki powód, bo nie ma na co czekać! Dla mnie
główną motywacją jest to, aby zachować dobrą kondycję do końca życia. Dziś
ludzie żyją długo, więc sprawność i niezależność jest dla mnie bardzo ważna.
Gdy będę starsza chcę mieć siłę, aby podnieść się z łóżka, móc zrobić zakupy,
spotkać się z przyjaciółmi. Może za bardzo wybiegam w przyszłość, ale wiem, że
czas pędzi. Kiedy zaczynałam pracę, jako dziennikarka i promowałam ćwiczenia,
młodsze koleżanki podśmiewały się ze mnie: „Ty Bojarska cały czas tylko ćwiczysz.
Po co się tak męczysz?”. Traktowały mnie trochę jak taką nieszkodliwą wariatkę.
Dziś, gdy je spotykam, rozmawiają o problemach zdrowotnych i narzekają na brak
energii. A ja wciąż ją mam. Długowieczność i życie w dobrej kondycji
wystarczająco mnie motywują. Rozglądając się dookoła zauważam, że ludzie coraz
częściej chorują na choroby cywilizacyjne, cukrzycę, problemy z sercem,
nowotwory. Oczywiście nie na wszystko mamy wpływ, ale gdybym, odpukać, zachorowała,
to chcę mieć siłę do walki o siebie, dlatego dbam o siebie każdego dnia.





Starasz się pokazywać
innym, co w życiu jest ważne…





Kiedy zaczynałam swoją przygodę z fitnessem, nie zdawałam
sobie sprawy, że ta dziedzina szybko stanie się bardzo modna. Dziś dzięki
rozwojowi, fitnessu i wellnesu wiadomo o wiele więcej o prewencji różnych
dolegliwości dietą i ruchem. Aktywność fizyczna jest nieodłączaną częścią
zdrowego, holistycznego podejścia do ciała. Liczy się też uśmiech, dobry wizerunek,
zadbana sylwetka, ale i to, jak się czujemy ze sobą, czy umiemy się
zrelaksować, odpocząć. 





Jak sprawić, aby
osiągnąć to, co nazywasz „work life- balance”. Zdradzisz szczegóły?





Dziś walcząc nie tylko o sukces, ale życie na dobrym poziomie,
jesteśmy zagonieni, często nie mamy czasu dla przyjaciół, ale przede wszystkim
dla rodziny i dla samych siebie.  W
wyniku pracoholizmu dochodzi do wypalenia zawodowego i jego następstw np.
depresji. Ja staram się pokazywać, jak dziś pracować i nie zwariować, jak
utrzymywać balans między życiem prywatnym, a zawodowym. Swoje wykłady dedykuję
głównie kobietom, ale często uczestniczą w nich także mężczyźni, bo to dotyczy
nasz wszystkich. Zdrowa dieta i odpowiednio dobrane ćwiczenia mogą wspomóc
pracę ciała, mózgu,  dodają nam energii, poprawiają
koncentrację i wspomagają nasze życie seksualne. To ostatnie także bardzo
wpływa na jakoś naszego życia, poprawia wydolność organizmu, wzmacnia serce.  





Co jest nam potrzebne
do dobrego relaksu?





Po pierwsze zdrowy egoizm. Trzeba umieć zadbać o siebie,
swoją psychikę, spokój. Znaleźć czas na masaż, obejrzenie dobrego filmu,
posłuchanie muzyki. Ja uwielbiam słuchać jej głośno. Gdy jestem sama w domu nastawiam
muzykę operową, która mnie wycisza, uspokaja. Jeśli ktoś lubi, może wybrać mini
medytację, domową sesję jogi. Warto też pamiętać o śnie. Sen, to najlepsza regeneracja
dla organizmu, uspokaja także serce. Ważne jest regularne wysypianie się, co
najmniej sześć godzin na dobę. Aby się dobrze wyspać potrzebne jest zachowanie
higieny snu i pewnych rytuałów. Nie zabierać smartfonu, ani komputera do
sypialni, odłączyć się od złych myśli, żyć tu i teraz.  





Co zalecasz, żeby jak
najdłużej zachować zdrowe serce?





Nie da się dbać o serce bez ćwiczeń. One zwiększają
pojemność płuc i pomagają odpowiednio dotlenić serce. Najlepsze są te, jak już
wspominałam, aerobowe, wykonywane w równym tempie przez ponad 20 -30 minut. To
może być jazda na rowerze w średnim tempie, szybki marsz, lekki trucht, taniec,
pływanie. Każdy powinien wybrać to, co lubi, jednak najważniejsze robić to
regularnie. Gdy ciągle narzekamy na brak czasu i możliwości ćwiczeń, polecam
wyjście z autobusu przystanek wcześniej, lub marsz wokół osiedla.





Czy stosujesz jakąś
dietę?





Ja po prostu staram się jeść regularnie, zdrowo i kolorowo.
Mój talerz jest jak najbardziej barwny, pełen warzyw, sałaty, kiełków, kaszy,
zdrowego białka. Trochę żółtego, pomarańczowego, zielonego, czerwonego,
fioletowego. Dzięki temu nie liczę kalorii, minerałów, witamin, ale też nie
przejadam się. Jem trzy posiłki dziennie i dwie małe przekąski. Zachęcam, aby
do takich kolorowych talerzy przyzwyczajać nasze dzieci. 





Z jakich produktów
czerpiesz potrzebną do aktywności energię?





Mięso jem dwa razy w tygodniu, za to prawie codziennie
wybieram jakąś rybkę, owoce morza. Zawierają one niezbędne dla serca kwasy
omega 3.  Stosuję zdrowe tłuszcze
roślinne, głównie oliwę z oliwek.   Potraw prawie nie solę, za to dla smaku używam
bardzo dużo ziół. Dodaję je do zup, mięsa, sosów. Nie jem tłustych i smażonych rzeczy,
bo tłuszcz zatyka naczynia krwionośne. Dlatego unikam smażenia, a potrawy gotuję
na parze, lub piekę w piekarniku. Nie zapominam również o węglowodanach
złożonych takich jak kasze czy pieczywo wieloziarniste .





Jakie jeszcze zdrowe
nawyki są ważne w profilaktyce chorób serca?





Unikanie alkoholu, czasem kieliszek czerwonego wina. Polecam
picie dużych ilości wody niegazowanej, ja nieraz też sięgam po wodę peralge,
naturalnie gazowaną. Wieczorem, gdy czytam w łóżku przed snem, zawsze mam obok
szklaneczkę wodę. Piję ją także rano, zaraz po przebudzeniu.





Moja rada: Jedz
codziennie 5 porcji warzyw i owoców wzbogacając tym samym dietę w błonnik. Nie
zapominaj o roślinach strączkowych 3-4 razy w tygodniu. Przed snem wypij łyżkę octu
dobrej jakości z wodą. Pamiętaj o uzupełnianiu witamin C,D,E i pierwiastków
takich, jak cynk, chrom , magnez.





Rozmawiała Monika
Głuska-Durenkamp


Przejdź do treści