Równowaga „praca – życie”

Pracodawca oczekuje od nas, że wykonamy pilną pracę po godzinach, nasze dzieci, że pomożemy im po południu w odrabianiu lekcji, a partner, że pójdziemy z nim do kina. I wszystko to ma dla nas znaczenie priorytetowe. Czy takie sytuacje, szczególnie gdy często się powtarzają są bez znaczenia dla nas, dla naszego organizmu? Otóż nie.

Negatywne skutki konfliktu między pracą zawodową a innymi sferami życia dostrzegano już w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Pojawiła się wtedy koncepcja work-family balance, czyli równowagi między pracą zawodową a życiem rodzinnym. Kahn i współautorzy (1964) zwrócili uwagę na konflikt, który pojawia się wówczas, gdy obowiązki związane z pracą i obowiązki związane z rodziną są ze sobą sprzeczne, a jednostka jest z obu stron poddawana presji na ich wypełnianie.

Początkowo badano głównie problem relacji życia rodzinnego i pracy zawodowej, ale następnie zaczęto dostrzegać, że także inne sfery życia mogą cierpieć na tym, że człowiek jest za bardzo zaangażowany w wykonywanie swej pracy zawodowej. I tak powstała koncepcja work-life balance (równowagi „praca-życie”), która zakłada, że oprócz życia rodzinnego w konflikcie z pracą zawodową, mogą pozostawać także, między innymi, utrzymywanie relacji z innymi ludźmi, dbanie o własne zdrowie, hobby, rekreacja czy uczestnictwo w życiu publicznym.

Dlaczego to jest ważne?

To czy zachowujemy w naszym życiu równowagę między pracą a pozostałymi sferami życia jest bardzo istotne z wielu powodów. Jednym z nich, oprócz satysfakcji z pracy oraz lepszej jakości wykonywanych przez nas zadań zawodowych, jest nasze zdrowie. Jak się okazało, równowaga lub konflikt między tymi sferami mają bardzo duże znaczenie dla stanu naszego zdrowia. Chodzi zarówno o zdrowie fizyczne, jak i naszą kondycję psychiczną, a także o to, czy zachowujemy się w sposób korzystny dla zdrowia. Wskazują na to różne, zarówno polskie jak i zagraniczne badania przeprowadzane wśród pracowników różnych przedsiębiorstw.

Jedno z takich badań opisała Teresa Chirkowska-Smolak w 2007 roku na próbie 153 polskich pracowników, którzy zadeklarowali pracę w wydłużonych godzinach. Jego wyniki wskazują, że osoby, które nie mają równowagi „praca-życie” częściej uskarżają się na zmęczenie psychiczne, wyczerpanie emocjonalne, czują się wyczerpani, rozdrażnieni, mają problemy ze snem, mają poczucie wypalenia się. Doskwierają im ponadto częste infekcje, chroniczne bóle głowy, napady lęku, wrzody żołądka i dwunastnicy, mają podwyższone ciśnienie krwi. Podobne wyniki otrzymali badacze z innych różnych krajów.

Skutki braku równowagi między pracą a życiem pozazawodowym mogą się przyczyniać do większego ryzyka zachorowania na choroby serca i naczyń.

W badaniach stwierdzono, iż brakowi równowagi „praca-życie” towarzyszy często stres, który jest jednym z tzw. czynników ryzyka chorób układu krążenia. Zostało to zauważone u różnych grup pracowników w wielu krajach. Byli to np. kanadyjscy oficerowie policji, pracownicy australijskiego uniwersytetu, czy pracujące matki badane w ramach badania Household, Income and Labour Dynamic in Autralia. Również greccy badacze przeprowadzając wtórną analizę 45 badań obejmujących brytyjskich, fińskich i japońskich pracowników (Ioannidi i współ. 2016) zaobserwowali, że osoby nie radzące sobie z godzeniem pracy i życia pozazawodowego są bardziej zestresowane. Brak równowagi „praca-życie” ma również inne konsekwencje, które zaliczane są do czynników ryzyka chorób serca i naczyń. Osoby mające problemy z godzeniem sfery zawodowej i pozazawodowej piją więcej alkoholu, mają podwyższony poziom cholesterolu, zbyt wysokie ciśnienie krwi, a także częściej mają nadwagę. Wszystko to sprawia, że prawdopodobieństwo zachorowania na choroby serca i naczyń może być w ich przypadku większe niż w przypadku innych ludzi.

Kiedy nam to grozi?

W związku z tym możemy zadać sobie pytanie kiedy jesteśmy narażeni na konflikt między pracą zawodową a życiem pozazawodowym? Jak się okazuje konflikt ten może pojawiać się w różnych sytuacjach. Z jedną z nich mamy do czynienia, gdy obowiązki zawodowe utrudniają lub uniemożliwiają nam wykonywanie zadań związanych z rodziną. Druga sytuacja ma miejsce wtedy, gdy – odwrotnie – zajęcia rodzinne, życie towarzyskie, czy hobby utrudniają nam wykonywanie obowiązków służbowych. Zarówno wtedy jesteśmy więc w sytuacji konfliktowej gdy biegniemy z dzieckiem do lekarza wiedząc, że powinniśmy  być na ważnym zebraniu, a w komputerze czeka niedokończony raport, który miał byś na dziś, jak i wtedy, gdy siedzimy w pracy wiedząc, że w domu czeka na nas chory starszy rodzic.

Ponadto, istotny jest nie tylko czas, którego mamy mało, ale także nasze zaangażowanie emocjonalne i sposób zachowania. Doświadczamy konfliktu zarówno wtedy, gdy po prostu nie mamy czasu dla naszego dziecka, bo wracamy z pracy do domu o godzinie 22:00, jak i wtedy, gdy praca stresuje i wyczerpuje nas tak bardzo, że nie mamy siły i cierpliwości by z nim porozmawiać. Jest to konflikt przebiegający w sferze zaangażowania. Z konfliktem w wymiarze zachowań mamy do czynienia wówczas, gdy jedna sfera naszego funkcjonowania wymaga innego zachowania niż druga. Dzieje się to na przykład, wtedy, gdy wykonywane przez nas obowiązki zawodowe wymagają zachowania agresywnego, podczas gdy w domu, w kontaktach  z rodziną powinniśmy być  ciepli i empatyczni.

Na koniec dobre wieści

Czy nasza praca i życie pozazawodowe zawsze muszą być tylko w mniejszym lub większym konflikcie? Otóż nie. Jak się okazuje mogą one na siebie pozytywnie oddziaływać. Jak wynika z badań, satysfakcja z pracy może przyczyniać się do lepszej jakości życia rodzinnego, lepszego wypełniania obowiązków związanych z rodzicielstwem, lepszego radzenia sobie z osobistymi i praktycznymi problemami. Z drugiej strony, dobre relacje rodziców z dziećmi mogą stanowić ochronę przed negatywnymi psychicznymi konsekwencjami złych doświadczeń w pracy.

Spotykamy dawno niewidzianą kuzynkę i dowiadujemy się od niej, że odkąd zmieniła pracę świetnie układa jej się w małżeństwie, mimo, że zazwyczaj bardzo dużo czasu spędza w pracy i jest w nią bardzo zaangażowana. Czy to dziwne? Nie. Jak uważają naukowcy (Rantanen i współ. 2011) konflikt między pracą a pozostałymi sferami życia wcale nie wyklucza pozytywnego oddziaływania jednej z tych sfer na drugą. Nasza kuzynka faktycznie trochę zbyt dużo czasu spędza w pracy,. Z drugiej strony jednak jest z niej tak zadowolona, że po powrocie ma świetny nastrój, energię i zapał do działania, co sprzyja harmonijnemu życiu rodzinnemu.

Tak więc nie lekceważmy swej sytuacji w pracy. To jak pracujemy, czy jesteśmy zadowoleni ze swojej pracy, czy i jak godzimy ją z innymi sferami naszego życia, może mieć bardzo istotne konsekwencje dla naszego zdrowia.

Dr n. społ. Agnieszka Borowiec

Zakład Epidemiologii, Prewencji Chorób Układu Krążenia i Promocji Zdrowia, Narodowy Instytut Kardiologii w Warszawie

Skip to content